Metamorfozy
Metamorfozy podopiecznych
Nie obiecuję cudów. Pokazuję realne efekty moich podopiecznych, którzy zdecydowali się zmienić swoje życie.
Zobacz, co potrafi konkretny trening, plan i konsekwencja.
Zacznę od mojego ulubionego podopiecznego - od siebie 😅
Rzym nie powstał w jeden dzień
— podobnie jest z ciałem: potrzeba czasu, aby stworzyć piękną sylwetkę
Może nie jestem najlepszym przekładem fenomenalnej przemiany w czasie, bo mój proces trwał bardzo długo. Swoją przygodę z siłownia zacząłem relatywnie późno. Byłem bardzo szczupły i było mi z tym jeszcze bardziej źle. Na pierwszym roku studiów postanowiłem podjąć wyzwanie i zmienić swoje ciało. Nie miałem na to środków, ani wiedzy więc postęp nie był spektakularny. Natomiast miałem w sobie olbrzymie pokłady determinacji i wiarę w to, że kiedyś pozbędę się swoich kompleksów.
10 lat później dalej popełniałem błędy wynikające z niewiedzy, stresu, słabszej diety, suplementacji i przeładowania treningami. Dalej błądziłem w poszukiwaniu upragnionych mięśni. Efekty były widoczne, ale kiedy ktoś pytał o zaawansowanie treningowe to myślę, że po dekadzie treningów mógłbym wyglądać znacznie lepiej.
Aktualnie jestem bardzo zadowolony z tego jak wyglądam – nie popełniam już tych samych błędów i wiem dokąd zmierzam i w jak najszybszy i najbardziej optymalny sposób mogę osiągnąć cele, które dynamicznie się w mojej głowie zmieniają. Pozwala mi na to wiedza i doświadczenie, które systematycznie nabywam. Kursy, treningi, książki, filmy na YT. Żyję tym, to moja pasja i od kilkunastu miesięcy moja wymarzona praca.
Krzysiek
trenerhartka: Czy masz jakieś obawy związane z podjęciem współpracy?
— Jedyną obawą jest czy sobie poradzę
Krzyś nigdy nie był na siłowni, ale znał podstawowe wzorce ćwiczył w domu z hantelkami, robił pompki. Kiedy zaczęliśmy współpracę był bardzo zdeterminowany by poprawić swoja sylwetkę. Zależało mu w szczególności na ramionach, klatce i brzuchu.
Krzysztof zdecydował się na 3 treningi w tygodniu i oprócz treningów siłowych wpadał od czasu do czasu na moje zajęcia fitness. Złapał bakcyla i postanowił wystartować w zawodach HYROX.
Postawiliśmy przeorganizować jego treningi, tak by na zawodach mógł osiągnąć najwyższy możliwy wynik. Wrócił do biegania i już po kilku miesiącach konsekwentnej pracy zaczęły pojawiać się spektakularne i upragnione mięśnie. Jestem bardzo dumny z jego efektów – nie tylko estetycznych, ale też super wyników na zawodach HYROX. Krzysiu nie spoczywa na laurach, ciśnie dalej.
Zdecydowanie sobie poradził!
Arek
aaa
Chcesz być następną przemianą?
Umów bezpłatną konsultację. Zbadamy start, zaplanujemy strategię, zaczniesz działać.









